Z Nimi każde spotkanie jest pełne energii i pozytywnych emocji! Zwłaszcza, że tym razem czekaliśmy na najmłodszego członka Ich radosnej ekipy. <3 
Ta sesja była świetna też dlatego, że najpierw szaleństwa były w domowym zaciszu, a później...wybraliśmy się do lasu. Zbierało się na burzę, było duszno i ciapały komary, ale Oni do końca na najwyższych obrotach!
Takie sesje nakręcają mnie niesamowicie. Rodzina ma pamiątkowe zdjęcia, a ja podwyższony poziom endorfin we krwi. Układ idealny. :)
Back to Top